poniedziałek, 19 marca 2012

Motylem jestem...aaa

   Dziś dla odmiany troszeczkę z innej strony. Tradycyjnie biżu- Tym razem powstał naszyjnik z motylkiem, do którego musiałam przemycić chociaż troszeczkę modeliny ( ziemia i kwiatuszek).Motylek jest dwustronny. jedna strona złoto-brązowy vintage, z drugiej lekko turkusowy.
  Motylek potrafi latać ;). Umieszczony na żyłce, odpowiednio przymocowany, leciutko na niej drga, wewnątrz słoiczka. Słoiczek powstał z myślą o Maryś, której przecudnej urody wytwory rączek obejrzeć możecie na :http://omalowaniu.blogspot.com/.Czego Maryś nie potrafi zrobić, to sobie do czaruje. Jednym słowem człowiek orkiestra. Ilustratorka książek dla dzieci, malarka,krawcowa , a przede wszystkim kobitka o wielkim sercu, czyli ode mnie stempel ,, super babeczka".


------------------------------------------------------------------------------------------------------------
------------------------------------------------------------------------------------------------------------

    I oczywiście link do mojego kandy: http://piecuchowo-modelinowo.blogspot.com/2012/03/piecuchowe-candy.html .

10 komentarzy:

  1. Naprawdę świetny pomysł ;)
    Wygląda naprawdę rewelacyjnie!

    OdpowiedzUsuń
  2. łał! jest przecudowny,
    kiedy będzie można kupić i za ile?:)
    pozdrawiam ciepło,
    Dorota

    OdpowiedzUsuń
  3. W zasadzie naszyjnik powstał dla Maryś :)

    Nie myślałam o sprzedaży takich naszyjników. Ponieważ jest prezentem ,niezgrabnie mówić o pieniądzach.,wiec jeśli ktoś chciałby podobny, proszę prośby kierować na piecuchowo@gmail.com.
    Pozdrawiam cieplutko Piecyk

    OdpowiedzUsuń
  4. A u mnie wciąż nie wyskakują uaktualnienia Piecyku... No i najadłam się i myślę, a wejdę, a co tam, w brzuchu pełno - to nie oszaleję ;)
    I co?...
    Oszalałam!!!
    Aż się boję listonosza, teraz się nigdzie z domu nie ruszę, tylko wypatrywać BĘDĘ ♥♥♥
    Jak słowami podziękować, za takiego aniołka w słoiku, za takie zatrzymanie najważniejszego symbolu w moim życiu... Słowa są niczym, oczy mam szkliste i gardło wypełnione taką gulą, jak się człowiek za nadto wzruszy, wiesz?...
    Słowo "dziękuję" jest tak malutkie wobec tego, co widzę, nie będę się fotografii przyglądała, wyczekam listonosza
    Dziękuję - i sama zobacz jak to nie brzmi, jak aż "nie pasuje"
    Wyściskuję Cię słowami ♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
  5. Wspaniały, cudowny, delikatny, piękny. Zakochałam się! ♥

    OdpowiedzUsuń
  6. Zdjęcia, nawet nie wiem jak PIĘKNE (Twoje mnie zawsze urzekały) NIE ODDAJĄ URODY TEGO CUDU
    Za dużo nie napiszę, bo chodziłam po domu, nie, nie chodziłam, frunęłam i chłopcy zachwyceni, tak zachwyceni, że mówią: "chyba nie będziesz w NIM chodziła - bo szkoda, żeby się nic nie stało, prawda?"
    No i ja miałam pierwsze takie odczucie, że muszę w szkatułce trzymać tę Laurkę i dar, bo on przez Twoje Piecuchowe łapki prosto do mnie z NIEBA doszedł...

    ♥♥♥
    Lubisz łzy wzruszenia? Podarowuję Ci swoje, jest ich spory słoik, w ten motylowy się nie mieszczą...

    OdpowiedzUsuń
  7. cudoo !
    zapraszam do mnie ;)
    www.hobbymanicure.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Cześć Maryś, Czyli rozumiem,że motylek już przyleciał. Cieszę się przeogromnie,przede wszystkim z tego ,że Ci się podoba.
    :) i możesz nosić, teraz masz koleżankę,która Ci zrobi nowy jak tan motylek przez przypadek odleci. :). Buziaki Piecyk

    OdpowiedzUsuń
  9. Zanim tu weszłam, zobaczyłam tego motylka i od razu Maryś przyszła mi do głowy :)))
    Kingo, masz nie tylko koronkową duszę, ale i koronkowe paluszki!
    Za każdym razem jak tu jestem, to wydaję z siebie dźwięki zachwytu...
    Chciałabym być piecykową choinką i założyć na siebie wszystkie ozdoby na raz ;) ♥

    OdpowiedzUsuń
  10. JA TEŻ :)))*
    Kingo, zobacz jakie miejsce do snu znalazłam od Ciebie Motylkowi... ;)
    Dziękuję raz jeszcze ♥

    OdpowiedzUsuń

Odwiedziłeś właśnie Piecuchowo, miejsce gdzie kasza gryczana próży się pod pierzyną , A kucharka nie przypala tylko modeliny. Jestem ciekawa Twoich wrażeń.

Popularne posty

Zdjęcia zamieszczone na tym blogu są mojego autorstwa. Nie wyrażam zgody na ich kopiowanie oraz wykorzystywania bez uprzedniej mojej zgody.